wtorek, 22 kwietnia 2014

HOMOSEKSUALIŚCI

Ja osobiście toleruję takie osoby. Może i czasem jest to trochę odrzucające, ale jak tak lubią i tak Im dobrze, to niech sobie żyją w spokoju. Homoseksualiści TO TEŻ LUDZIE. Tylko po prostu kochają trochę inaczej. Nic mi do tego, ale przeszkadza mi trochę jak bardzo się z tym obnoszą. Naprawdę, niech sobie żyją, niech się kochają, ale po co cały świat ma o tym wiedzieć? Nie chodzi tu o 'wstyd', tylko o to aby bardzo publicznie nie afiszować się tym.
Jeżeli w takich związkach chodzi o adopcję dzieci, to dla mnie powinno być to zakazane. Każde normalne dziecko ma Mamę i Tatę. A skoro para homoseksualna zdecydowałaby się na adopcję, to co to dziecko ma powiedzieć? Według mnie strasznie wpłynęłoby to niekorzystnie na jego psychikę.
Nie wiem też czemu w naszym kraju tak bardzo Geje i Lesbijki są 'tępione' i obrażane. Nie wiem czym jest to spowodowane. Przecież w innych krajach, nikt nie patrzy na orientację. A u Nas? Jeżeli gej to od razu gorszy. Jak dla mnie to nie jeden homoseksualista jest na pewno bardziej wartościowym człowiekiem, niż osoba hetero. Przecież to nie ich wina,że kochają inaczej. A w Polsce, odmienność nie jest tolerowana.

środa, 26 marca 2014

3 x NIE

               Dzisiaj szybka notka o 3 typach dziewczyn, których nienawidzę, które mnie irytują, denerwują samym swoim byciem i sposobem życia.
     
      #1
Laski, które wożą się wszędzie gdzie się da, chcą wpie####ić każdemu za wszystko i myślą , że każdy się ich boi. Chcą również pokazać jakie są piękne i niegrzeczne, więc idą kręcąc dupą na wszystkie strony z fajką w ręku i myślą,że jako 15 -latki są takie dorosłe.
      #2
Laski, które są pustakami. :))) śmieją się ze wszystkiego, nawet wtedy kiedy nie potrzeba. Chcą być fajne i śmieszne, ale im nie wychodzi. Nie potrafią się dobrze wysłowić a ich przecinkiem to słowo KU###A lub JA#####OLE. Chcą się pochwalić cyckami , których nie mają i wystawiają swój push-up na światło dzienne.
       #3
Laski, które piszą wszędzie,że są brzydkie tylko po to,aby każdy pisał im,że są ładne. Wstawiają zdjęcie a opis wygląda mniej więcej tak: kupa brzydka, jaka ja brzydka, brzydkie ale jest, brzydaaal itd. SKORO ZDJECIE JEST BRZYDKIE TO PO CO JE WSTAWIAJĄ?! Napiszę,że jestem ładna, niech piszą,że tak nie jest.
     

piątek, 14 lutego 2014

Dzisiaj notka o mnie, paruwach i SASZAN <3

          Wszystko zaczęło się w zasadzie we wrześniu 2013 roku.  W sumie przez przypadek dodałam się do grupy Saszanators na facebook'u. Nie byłam wtedy jeszcze fanką Saszan, aczkolwiek wszystko się zmieniło gdy Roksana dodała mnie do grupy. Na początku nie wiedziałam , za bardzo o co chodzi, ale teraaz jestem z nimi tak zżyta, że to nieprawdopodne że można żżyć się z " obcymi " ludźmi. Saszanator pod koniec lutego będzie pół roku. ;')
         Saszan widziałam 2 razy. Raz na podpisywaniu płyt Dawida Kwiatkowskiego w manufakturze. Przyszłam na Dawida dosyć późno , ale się przepchałam dyskretnie i byłam przy samych barierkach 8)) Na początku coś gadali ,że ' O będzie Saszan coś tam coś tam ' olałam to , bo myślałam,że z dupy se to wyjęli. Popytałam się ludzi i mówili,że Roksana wsatwiła zdjęcie na fb i w opisie miała: #Łódź. Serce mi zaczęło w tym momencie walić jak dzwon. Po chwili usłyszałam krzyk dziewczyny, która pruła się,że widziała Saszan. Czułam się mniej więcej tak: kdjfhgfjdkjfhjkerfhjkejrfhjdfhjdhdjh. Jak stałam przy barierkach to po 5 sekundach znalazłam się na końcu i zaczęłam biegać po manu w poszukiwaniu Saszi. Okazało się,że była za sceną, na której był Dawid. Zaczęłam do Niej krzyczeć, robić zdjęcia. Ona mi odmachiwała i wql ja taka podjara jak nigdy. Potem patrzę nie ma jej ! Znowu zaczełam szukać  Saszan po sklepach, w których kupuje ubrania, ale widzę CZEERWONE WŁOSY. Dostałam takiego sprinta,że w 2 sek. byłam przy niej. Zrobiłam sobie z Ni ą zdjęcie , dostałam autograf, który teraz dumnie stoi w ramce na moim biurku. <3
2 raz kiedy była premiera Believe w cinema city w manufakturze. Widziałam filmasek na insta Saszi z empiku. Na początku myślałam,że wkońcu tam nie pójdę, ale zgadałam się z jedną Saszanator i poszlysmy razem :) Znowu zrobiłyśmy sobie zdjęcie ciągle z nią gadałam i przytulałam chyba z 345765473893847 razy <3 Jeszcze mam zdjęcie z Sygasem B| fhjjfhdjskiufyhdjsufhdj jezu jak tak o tym pomyślę, to nie chce mi sie wierzyć, że to było naprawdę.
         Dzięki Saszan zaczęłam wierzyć,że marzenia się spełniają. Wcześniej myślałam, że to nie możliwe. Teraz mam zupełnie inne zdanie. Wierzę we wszystkie swoje cele i trzymam się tego ,że uda mi się wszystkie zrealizować. :) NEVER SAY NEVER
       


czwartek, 13 lutego 2014

Początek mojego bloga był głównie o moim codziennym życiu. Stwierdziłam ,że teraz skupię się bardziej na jakimś konkretnym temacie gdyż dotychczasowe notki były nudne. Dzięki tematycznym wpisom poznacie moje poglądy, zdanie na różne tematy. Ogólnie bardziej mnie poznacie. :)

Dzisiejsza notka będzie o samo okaleczaniu.

         Niektórzy ludzie gdy mają jakiś problem łapią za żyletkę i krzywdzą się. Nie rozumiem jak można coś takiego zrobić a co gorsza - chwalić się tym w internecie. Ludzie dzielą się na 2 typy. Jedni tną się bo mają naprawdę problemy chcą się wyżyć i uważają,że to jest jakieś wyjście (chociaż dla mnie to żaden sposób) drudzy natomiast okaleczają się dla fejmu. Co mam na myśli? Takie dziecko bierze żyletkę, lub coś ostrego " tnie się " robi zdjęcie telefonem i wstawia na portal społecznościowy np. Ask.fm z podpisem ' Takie tam z dzisiaj '. Gdy widzę coś takiego nie wiem czy strzelić sobie czy jemu w głowę. To już przechodzi wszelkie granice. To jest i poniżenie siebie i osób, którzy naprawdę mają z tym problem. (Cięcie się u niektórych osób zamienia się nawet w nałóg.)Nawet nie wiem, co ludzie udostępniający takie zdjęcie chcą pokazać?
          Teraz mówię o osobach, które sławę odkładają na bok. Ludzie, którzy się okaleczają są bardzo zdesperowani i zdołowani. Uważają,że jak się okaleczą to będzie po problemie. NIE! Takim postępowaniem pogarszacie tylko sprawę. Cięcie się przemienia się zazwyczaj w myśli samobójcze, a myśli samobójcze nawet w realizację. Pomyślcie co wtedy czują Wasi Rodzice? Wasza Mama nigdy sobie tego wybaczy gdy jej dziecko zabiłoby się a Ona nie wiedziała nawet dlaczego? Czułaby, że to przez nią, że nie dopilnowała swojego skarba,że zrobiła coś źle. Więc zanim coś zrobicie nie myślcie tylko o sobie , tylko o Waszych bliskich, którzy będą bardziej cierpieć niż Wy.
         Jeśli ma to Wam pomóc wypróbujcie PROJECT BUTTERFLY. Polega On na tym,że rysujecie sobie motylka tam gdzie najczęściej się okaleczacie, nazywacie Go imieniem osoby, na której Wam zależy, którą kochacie. Zróbcie tam tyle draśnięć, ile wykonałbyś osobie o imieniu motylka.
Poza tym, naprawdę nie warto robić czegoś takiego gdyż macie jeszcze całe życie przed sobą. Pierwsze miłości, pierwsze przyjaźnie, pierwsze dyskoteki. Zdążycie jeszcze wszystkiego spróbować. Przeżyjecie jeszcze tyle fajnych momentów. NAJPIERW PADA DESZCZ,ŻEBY POTEM WYSZŁA TĘCZA :)
         Podsumowując - Gdy macie jakiś problem, kłopot nie łapcie za nic ostrego! Pójdźcie do rodziców, sąsiadów, babci, dziadka, cioci, wujka. Jeśli nie chcecie iść do rodziców pójdźcie od razu do psychologa szkolnego. On zawsze Wam pomoże. Nie bójcie się,że wyśle Was do psychiatryka, domu dziecka czy jakiegoś ośrodka. Porozmawiają z Wami i napewno bardziej pomogą niż żyletka. Kocham Was aniołki, mam nadzieję,że choć trochę pomoże Wam ten post <3 :)
PAMIĘTAJCIE ! NIGDY NIE JESTEŚCIE SAMI ! <3

poniedziałek, 10 lutego 2014

Dzisiaj na szybko krótka notka o mnie i moich zainteresowaniach ;)

Intersuję się głównie muzyką - śpiewem oraz fotografią. Moja ' fotografia' nie jest na jakimś wysokim poziomie gdyż moja fascynacja zamyka się na ' bardzo lubię robić zdjęcia '. Czasem mam pomysł na fajne i ciekawe zdjęcie aczkolwiek mój sprzęt nie pozwala mi na realizację mojej weny, dlatego zazwyczaj pożyczam aparat od Taty. Lubię śpiewać, ale za bardzo mi to nie wychodzi. Czasem sobie powyję. Czasem to nagram telefonem i potem przesłuchuję. Ćwiczę śpiew i staram się wyeliminować mój fałsz natomiast nigdy nie śpiewałam sama przed publicznością i w zasadzie nie mam takiego zamiaru. Chciałabym moją przyszłość trochę powiązać ze śpiewem , ale wszystko przede mną.
Przesyłam kilka zdjęć mojego autorstwa :